Hasło na dziś: Nie wszystko złoto, co się świeci.
Klasyczna sytuacja. Chcemy coś zjeść. Coś zdrowego. Kiedy myślimy o lekkostrawnym i niskokalorycznym posiłku, jak mamy obraz przed oczami? Nie wiem, jak Wy, ale ja widzę bułkę ciemną, pełnoziarnistą (temat pieczywa też kiedyś poruszę, bo to niezłe historie są), liść sałaty, plaster białego sera, 2 plastry pomidora i kilka listków natki pietruszki. Mniam! Wiecie, że kolor biały sprawia, że posiłki wydają się nam mniej kaloryczne? Może dlatego w mojej fantazji pojawia się twaróg. Ogólnie biały ser to bardzo fajny produkt spożywczy. Mimo że nie zawiera nie wiadomo jakiej ilości wapnia, dobrze ten wapń przyswajamy (w przeciwieństwie do sera żółtego). Jest sycący, lekkostrawny. Idealny na śniadanie. Zatem. Sięgamy po twarożek... a tu bum! Jak obuchem w głowę!
Twaróg Delikatny - szczypiorek (PRESIDENT)
Pewnie ktoś rzuci: a ta czego znowu się czepia?! Twarożek jak twarożek. A właśnie, że nie! Spójrzmy na skład, drodzy Państwo:
mleko, śmietanka, sól, szczypiorek 0,3%, mleko w proszku, skrobia modyfikowana kukurydziana, syrop glukozowo-fruktozowy z pszenicy i kukurydzy, aromat (zawiera olej z gorczycy, zawiera olej sojowy), bakterie fermentacji mlekowej.
Duży plus dla Producenta, że wytłuścił gorczycę, soję i pszenicę (alergeny) oraz napisał, skąd pochodzi syrop glukozowo-fruktozowy.
Właśnie. Syrop glukozowo-fruktozowy. Specjalnie wybrałam ten produkt, by pokazać, jak ważne jest dokładne czytanie składu.
Syrop glukozowo-fruktozowy jest mieszaniną fruktozy i glukozy. Fruktoza i glukoza są tu cukry proste, z których zbudowana jest sacharoza (cukier stołowy). Ale syrop i cukier to nie to samo. Syrop zawiera więcej fruktozy niż cukier. Fruktoza naturalnie występuje w miodzie, owocach i sokach owocowych. Jest słodsza niż sacharoza lub glukoza (nota bene glukoza to podstawowe źródło energii dla mózgu i jedyne źródło energii dla krwinek czerwonych). Stosuje się ją w przemyśle spożywczym, ponieważ zapobiega krystalizacji i wysychaniu produktów. A co z żywieniowego punktu widzenia jest ważne, nie powoduje wzrostu stężenia glukozy we krwi po posiłku, dzięki czemu nie pojawia się odpowiedź insulinowa (insulina wprowadza glukozę do komórek, ale równocześnie odkłada tkankę tłuszczową - jeżeli posiłek był błędnie skomponowany). Brzmi cudownie, prawda? Szkoda tylko, że tak cudownie to do końca nie jest.
Spożywanie spożywanie syropów fruktozowych wiąże się m.in. z zagrożeniem otyłością (szczególnie tzw. brzuszną), stłuszczeniem wątroby, wzrostem trójglicerydów we krwi, zmianą mikroflory jelit, zmniejszonym stężeniem leptyny (hamującej głód), zwiększoną ilością tzw. hormonu głodu - greliny. Zastanawialiście się, dlaczego mimo ćwiczeń i diety, nie możecie się pozbyć "brzuszka"? Syrop glukozowo-fruktozowy może być jedną z przyczyn.
Zapytacie się,
skoro to takie złe, to dlaczego to jest w pożywieniu?
Bo jest tańsze niż cukier. :)
A może zapytacie, że
skoro ta fruktoza jest taka straszna, to może trzeba wykluczyć owoce z diety?
Mam nadzieję, że nie przyszło to Wam do głowy. Owoce są ważne i powinny być w diecie, chociażby jako źródło witaminy C, błonnika i przeciwutleniaczy. Fruktoza obecna w owocach jest dla nas bardzo dobra. A to, że człowiek coś pozytywnego obrócił przeciwko sobie, to już inna historia.
Wracając do samego produktu. Nie ukrywam, że jest smaczny. :)
Pozdrawiam
EM
A tak na marginesie, czy przyrządzając w domu twaróg ze szczypiorkiem na śniadanie, dolewacie do niego rozpuszczony cukier? ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz