wtorek, 31 lipca 2012

Jestem głodny i chcę zjeść coś ciepłego...

... otwieram szafkę z zupkami instant i zaczynam się zastanawiać, którą zupkę wybrać. W tym poście skoncentrujemy się ogólnych informacjach umieszczanych przez producentów na opakowaniach.

Oto nasz pierwszy ring: 


Smaczna Zupa Pomidorowa z makaronem (WINIARY) 
vs.
 Gorący Kubek Na bogato! Serowa z makaronem szpinakowym (Knorr).



Tak. Zgadza się. Zupki zostały zjedzone. Wiecie, że najtrudniej jest być prorokiem we własnym kraju ;) Niemniej nasza filozofia jedzenia jest taka, że wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba trzymać się umiaru. Mam nadzieję, że w tym miesiącu takie (jak wyżej) rzeczy już się nie pojawią w naszej skromnej salverowej kuchence. Ale do rzeczy. Skończyliśmy na tym, że chcemy zjeść zupkę. Wzięliśmy opakowanie do ręki i co się rzuca pierwsze w oczy? Nie wiem, jak Wam, ale ja widzę hasło "Bez konserwantów". Knorr idzie dalej, bo nawet nie tylko bez konserwantów, ale i bez sztucznych barwników i glutaminianu sodu. Brawo!
Przyjrzyjmy się opakowaniom dalej. Kalorie.





Kalorie. Akurat przy tych produktach nie będę się na ich temat rozpisywać, ale warto zaznaczyć, że nie tyle ilość kalorii jest istotna, ile to, z czego te kalorie pochodzą.
Zobaczmy zatem, z czego pochodzi 64 kcal z zupki pomidorowej oraz 160 kcal z zupki serowej.
Odwracamy opakowania. 







Nasze oczy biegną ku tabelce z wartością odżywczą produktu. I słusznie.

Pomidorowa z makaronem w 100ml dostarcza:
  • 33 kcal 
  • 0,8g białka
  • 5,4g węglowodanów (w tym 2,0g cukrów prostych i dwucukrów)
  • 0,8g tłuszczu (w tym 0,4g kwasów tłuszczowych nasyconych)
  • 0,5g błonnika pokarmowego
  • 0,36g sodu
 Serowa z makaronem szpinakowym w 100ml dostarcza:
  • 80 kcal
  • 2,5 g białka 
  • 12g węglowodanów (w tym 1,5g cukrów)
  • 2,5g tłuszczu ( w tym 1,5g kwasów tłuszczowych nasyconych)
  • 0,5g błonnika
  • <0,5g sodu 
Po co sprawdzamy te dane? By sprawdzić, jaka jest wartość odżywcza danego produktu. Producenci na opakowaniach umieszczają wartość odżywczą w 100g produktu (lub jak  w tym przypadku w 100ml) oraz w porcji. Tutaj przewiduje się, że jedna porcja to 200 ml (widnieje taka informacja na obu opakowaniach). Zatem zawartość jednej torebeczki daje porcję 200 ml. Dlaczego sprawdzamy wielkość porcji? Ponieważ porcja porcji nierówna. Akurat w tym przypadku zarówno Knorr jak i Winiary określili 200 ml jako wielkość porcji, ale może być tak, że jakiś producent wymyśli sobie, że u niego porcja to 250 ml lub 175 ml. I co wtedy? Patrzymy na wartość odżywczą, którą dostarcza nam 100ml danego produktu.

Porównując samą wartość odżywczą można stwierdzić, że serowa dostarcza więcej składników odżywczych, ale tyle samo błonnika, co pomidorowa. Określenie "<0,5g sodu" nie jest do końca fair, ponieważ może to być np. 0,44g sodu (a to więcej niż w pomidorówce).

Na obu opakowaniach pojawia się zatem tabelka, w której jedna kolumna prezentuje wartość odżywczą w 100 ml, druga w 1 porcji a trzecia prezentuje realizację GDA w procentach.

Czym jest GDA?

Knorr pisze, że to "procent wskazanego dziennego spożycia określonego na podstawie diety 2000kcal/dzień. Potrzeby żywieniowe każdego człowieka różnią się w zależności od płci, wieku, poziomu aktywności fizycznej oraz innych czynników." (Winiary piszą to samo, ale tak małą czcionką, że trudno odczytać).

Pod tym linkiem: Jakie jest GDA dla kobiet? Można sprawdzić, jakie jest GDA proponowane dla kobiet i mężczyzn.

Co dla nas oznaczają wartości GDA? Że gdybyśmy byli wzorcową kobietą/wzorcowym mężczyzną, to w przypadku serowej, jedna porcja pokrywałaby w 8% dzienne zapotrzebowanie na kalorie (pomidorówka - w 3%), 7% na tłuszcz (2%), 33% na sód (30%) itd . 

Zauważyliście może, że mimo że deklaracji Knorra, że zupka nie zawiera glutaminianu sodu, jedna porcja pokrywa aż w 33% dzienne zapotrzebowanie na sód?! Nieźle, prawda? Dlaczego się tego czepiam? Ponieważ nadmiar sodu w diecie może sprzyjać powstawaniu nadciśnienia tętniczego (więc jeżeli chorujesz na nadciśnienie, proszę - nie jedz tego typu produktów!) a także m.in. zatrzymywaniu wody w organizmie (jeżeli masz pracę siedzącą i puchną Ci nogi - też unikaj takich zupek).

Teraz przenieśmy nasz wzrok na skład. 

Co do nas piszą Winiary?
makaron instant 27,8% (semolina z pszenicy durum), warzywa suszone (pomidor w proszku 22,7%, liść pietruszki, cebula), preparat tłuszczowy (tłuszcz roślinny, syrop glukozowy, emulgator E 472e, stabilizator E 340ii), cukier, skrobia ziemniaczana, sól, substancje wzmacniające smak i zapach: glutaminian sodu, rybonukleotydy disodowe; olej roślinny aromaty (z glutenem), suszony koncentrat z buraka czerwonego (koncentrat buraka czerwonego, maltrodekstryna), regulator kwasowości: kwas cytrynowy; pieprz czarny.  Produkt może zawierać śladowe ilości jaj, soi, mleka, selera i gorczycy. 
A czym chce nasz przekonać Knorr?
makaron (55%): mąka pszenna semolina, szpinak (1,1%), sól; skrobia, ser (6,5%), tłuszcz mleczny, cukier, maltodekstryna, tłuszcz roślinny, sól jodowana, sól, mleko odtłuszczone, ekstrakt drożdżowy, pomidory, cebula, szczypiorek, aromaty (w tym pochodne mleka), laktoza, białka mleka, kurkuma 
Zauważyliście, że w obu produktach pojawia się coś takiego, jak tłuszcz roślinny? Niestety nie jest to nic zdrowego. Tłuszcz roślinny, to nic innego jak margaryna w kostce, czyli tzw. izomery trans kwasów tłuszczowych. Substancja niebezpieczna - mają one działanie rakotwórcze, mogą przenikać do organizmu dziecka w łonie matki. Jeżeli jesteś w ciąży lub karmisz piersią - nie jedz produktów zawierających tłuszcz roślinny! Masło tak, olej tak, ale nigdy tłuszcz roślinny!

Przyglądając się wartości odżywczej, zobaczyliśmy, że zupka serowa ma więcej kalorii i ogólnie dostarcza więcej wartości odżywczej niż pomidorówka. Patrząc jednak na skład, dostrzegliśmy, że serowa ma mniej składników (i żadnego wzmacniacza smaku), dzięki czemu można powiedzieć, że jest... może zdrowsza to nie najlepsze słowo, ale ja bym wybrała ją. Nie ma ani wzmacniaczy smaku, ani substancji słodzących typu syrop glukozowy (a to on sprzyja m.in. oponce na brzuszku), ani emulgatorów (E 472e = mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych, estryfikowane kwasem mono- i diacetylowinowym), ani stabilizatorów (E 340 iii = fosforan tripotasowy).
Niestety oba produkty zawierają tłuszcz roślinny i maltodekstrynę (nadtrawione węglowodany, dzięki czemu szybciej się trawią w naszym organizmie i odkładają na wysokości pępka jako tłuszcz trzewny).

Dzisiejsze starcie wygrywa:

Serowa z makaronem szpinakowym

Pozdrawiam
Ewa Mirkowicz
mgr inż. technologii żywności i żywienia człowieka
specjalista ds. żywienia człowieka

PS. W każdym poście będziemy obgadywać jeden ze składników produktu - jaki ma wpływ na zdrowie, czym on w ogóle jest itd. Dzisiejszy post to wprowadzenie do tematu.

Zapraszam do zadawania pytań :)
 






Post inaugurujący naszą działalność :)
Co będziemy robić? To, co kochamy najbardziej, czyli edukować. Będziemy na przykładach uczyć, na co zwracać uwagę, kupując produkty spożywcze, co oznaczają poszczególne symbole i określenia używane przez producentów i czy rzeczywiście to, co wydaje się być zdrowym, faktycznie takim jest.

Zatem zapraszamy!


Blog prowadzony jest przez specjalistów z Centrum Dietetyki i Edukacji Żywieniowej SALVERE.