czwartek, 25 października 2012

Zdrowa przekąska



Musli to zdrowa, odchudzająca przekąska. Ręka do góry, kto tak pomyślał? :) Większości z nas musli kojarzy się ze zdrowiem i szczupłą sylwetką. Ze względu na to, że te płatki zbożowe są źródłem witamin z grupy B, błonnika i węglowodanów złożonych, faktycznie są wskazane osobom, które się odchudzają lub dbają o linię. Polecimy je również w diecie przeciwmiażdżycowej i osobom cierpiącym na zaparcia. Jednak zawsze musimy być czujni i sprawdzać skład kupowanego produktu, ponieważ pod niewinnie wyglądającą "zdrową" przekąską może czaić się cała gama dodatków do żywności, które w schudnięciu to nam raczej nie pomogą…

Na dzisiejszym ringu miło jest nam powitać:

Crunchy (Kupiec) vs. NesVita (Nestle)


Miłośnicy takich przekąsek na pewno od razu się oburzą, że to przecież dwa różne produkty i nie powinno się ich porównywać.  Podstawowa różnica między nimi polega na tym, że NesVita ma w swoim składzie mleko, dzięki czemu dolewając gorącą wodę, tworzymy klasyczną owsiankę. Do Crunchy musimy sami dolać mleko. Ale nie będziemy się dzisiaj skupiać nad zawartością białka. Bardziej nas dzisiaj interesuje ilość i jakość węglowodanów i tłuszczu.

Na opakowaniu Crunchy widzimy pewną informację: "wysoka zawartość błonnika pokarmowego". W świetle prawa jest to tzw. Oświadczenie żywieniowe. Warunki ich stosowania określa załącznik do rozporządzenia (WE) nr 1924/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 20 grudnia 2006 r. w sprawie oświadczeń żywieniowych i zdrowotnych dotyczących żywności, uzupełnionym przez załącznik do rozporządzenia (WE) nr 116/2010 z dnia 9 lutego 2010 r. zmieniające rozporządzenie (WE) nr 1924/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady.

Bardzo podobne choć nie takie samo oświadczenie pojawia się na opakowaniu NesVity: "źródło błonnika pokarmowego". Czy takie oświadczenie jest równoznaczne z tym, które widnieje na opakowaniu Crunchy? Niestety nie, ponieważ "źródło błonnika pokarmowego" a "wysoka zawartość błonnika pokarmowego" to dwa różne terminy:

ŹRÓDŁO BŁONNIKA POKARMOWEGO
Oświadczenie, że środek spożywczy jest źródłem błonnika pokarmowego, oraz każde oświadczenie, które może mieć taki sam sens dla konsumenta, może być stosowane tylko wówczas, gdy produkt zawiera przynajmniej 3 g błonnika na 100 g lub przynajmniej 1,5 g błonnika na 100 kcal.

WYSOKA ZAWARTOŚĆ BŁONNIKA POKARMOWEGO
Oświadczenie, że środek spożywczy ma wysoką zawartość błonnika pokarmowego, oraz każde oświadczenie, które może mieć taki sam sens dla konsumenta, może być stosowane tylko wówczas, gdy produkt zawiera przynajmniej 6 g błonnika na 100 g lub przynajmniej 3 g błonnika na 100 kcal.

Istotnie, gdy spojrzymy na tabelę wartości odżywczej, zauważymy, że Crunchy w 100g mają zdecydowanie więcej błonnika niż NesVita.
Dlaczego producenci tak się chwalą zawartością błonnika? Poniższa tabelka przedstawia wpływ błonnika zawartego w owsie na funkcjonowanie organizmu. Dla przypomnienia: błonnik dzielimy na dwie frakcje- nierozpuszczalą i rozpuszczalną:


Zatem można stwierdzić, że owies to samo zdrowie i jego obecność w diecie jest jak najbardziej pożądana. Nawiasem mówiąc, kto powinien się wystrzegać owsa? Osoby chore na celiakię lub mające alergię na gluten, ponieważ owies niestety nie jest od niego wolny.

Ciekawostka: Na przełomie wieków XIX i XX używano naparu z owsa jako preparatu do leczenia uzależnienia opiumowego i jako środka ograniczającego sięganie po papierosy.

Przyjrzyjmy się wartość odżywczej w 100g oraz w jednej porcji:


Wartość odżywcza w 100g
Crunchy
NesVita
Wartość energetyczna
1826 kJ/ 435 kcal
1647kJ/ 394 kcal
Białko
9,9 g
11,8 g
Węglowodany
59,6 g
68,0 g
W tym cukry
15,3 g
28,3 g
Tłuszcz
15,2 g
6,9 g
W tym kwasy tłuszczowe nasycone
4,2 g
2,5 g
Błonnik
10,2 g
6,2 g
Sód
0,16 g
0,06 g
Biorąc pod uwagę wartość odżywczą w 100 g widzimy, że NesVita jest mniej kaloryczna i ma zdecydowanie więcej cukrów, przy czym ma mniej błonnika niż Crunchy. Crunchy natomiast zawierają więcej tłuszczu oraz kwasów tłuszczowych nasyconych (których w diecie powinniśmy unikać). Crunchy mają również zdecydowanie więcej sodu niż NesVita.


Wartość odżywcza w jednej porcji
Crunchy
NesVita
Wielkość porcji
50 g
190 g (po przygotowaniu)
Wartość energetyczna
912 kJ / 217 kcal
827 kJ / 197 kcal
Białko
4,9 g
5,9 g
Węglowodany
29,8 g
34,0 g
W tym cukry
7,7 g
14,2 g
Tłuszcz
7,6 g
3,5 g
W tym kwasy tłuszczowe nasycone
2,1 g
1,3 g
Błonnik
5,1 g
3,1 g
Sód
0,08 g
0,03 g

Patrząc na wartość odżywczą jednej porcji widzimy, że różnica w zawartości sodu już nie jest taka duża. Nadal Crunchy ma więcej błonnika i tłuszczu (w tym kw. tł. nasyconych), a mniej węglowodanów (w tym cukrów). Co ciekawe, NesVita mimo większej zawartości węglowodanów charakteryzuje się niższą wartością energetyczną.

Jeżeli naszym kryterium wyboru jest wartość energetyczna, to lepsza dla nas jest NesVita. Jeżeli natomiast większą uwagę przykładamy do zawartości błonnika, wybieramy Crunchy. 

Spójrzmy teraz na skład:

Crunchy
NesVita
Płatki owsiane
Płatki owsiane 68,0%
Syrop glukozowo-fruktozowy
Cukier
Cukier
Mleko pełne w proszku 9,4%
Tłuszcz roślinny
Suszone jabłko (jabłko 3,7%, suszony koncentrat cytryny)
Ekstrudat pszenno ryżowy (mąka ryżowa, cukier, kaszka kukurydziana, mąka  pszenna, ekstrakt słodowy jęczmienny, sól)
Aromaty
Wiórki kokosowe
Sól
Sól
Cynamon w proszku
Emulgator: lecytyna sojowa

Aromat

Przeglądając skład produktów, widzimy, że NesVita ma zdecydowanie mniej składników, co jest niewątpliwie dla niej plusem (w myśl zasady "im mniej, tym lepiej"). Niemniej pamiętamy, że pod względem zawartości błonnika ustępowała Crunchy. Ale wysoka zawrtość błonnika  w Crunchy wcale nie przekonuje nas do zakupu tego produktu ze względu na wyżej wymieniony skład.
Niestety Crunchy zawierają syrop glukozowo-fruktozowy oraz tłuszcz roślinny, które nie należą do polecanych i prozdrowotnych składników. Są to substancje, które wcale nie ułatwiają odchudzania, wręcz przeciwnie - umożliwiają odłożenie się tkanki tłuszczowej na wysokości pępka. Tzw. tkanka tłuszczowa wisceralna to tkanka czynna metabolicznie, biorąca udział w powstawaniu zespołu metabolicznego (cukrzyca typu 2, miażdżyca, nadciśnienie, choroby serca i otyłość brzuszna). Co więcej, ta tkanka jest trudna do spalenia podczas ćwiczeń. Żeby jej się pozbyć, konieczna jest odpowiednia modyfikacja diety. Zwiększenie zawartości błonnika w jadłospisie na pewno nam pomoże, ale nie zagwarantuje zrzucenia zbędnych kilogramów. Aby skutecznie schudnąć musimy wyeliminować z diety również te składniki, które odkładają tkankę tłuszczową, a do których należy i syrop glukozowo-fruktozowy, i cukier, i ekstrakt słodu jęczmiennego, i tłuszcz roślinny. Zatem nie możemy polecić Crunchy osobom dbającym o linię. 


Zatem dzisiejszy ring wygrywa
NesVita


Pozdrawiamy
EM i ER


sobota, 13 października 2012

Grzeszymy na imprezie...


.
... słodkimi napojami gazowanymi :)

Po dłuższej przerwie wracamy z nowym ringiem! :)

Pomysł na ring nasunął mi się podczas wieczoru panieńskiego mojej przyjaciółki (którego to byłam organizatorem – stąd taka przerwa między postami). Odwieczne pytanie – co do drinków- lepiej użyć droższy napój czy może tańszy? Oczywiście nikogo nie namawiam do picia alkoholu (tym bardziej młodzieżową część naszych Czytelników!) – alkohol zawsze będzie trucizną, niezależnie od sposobu produkcji (bo może być napój alkoholowy fermentowany lub destylowany – rektyfikowany), jego domniemanych właściwości prozdrowotnych etc. I tutaj apel do pań w stanie błogosławionym – podczas ciąży naprawdę nie pijemy alkoholu, bez względu na to, że niektórzy lekarze go dopuszczają, wręcz zalecają… Wracając do tematu przewodniego. Podczas zakupów pojawił się problem  - kupujemy „zwykłą” Coca-colę czy jakąś „alternatywną”? Dlatego też tym razem w szranki staną:


Coca-cola vs. Cola (Gracja)


Nie będziemy rozgrzebywać wartości odżywczej dzisiejszych wojowników. Nie widzimy w tym po prostu celu. Chyba nikt się nie łudzi, że są to produkty prozdrowotne… Ale zgodnie z hasłem przewodnim – wybieramy mniejsze zło! (skoro już i tak grzeszymy ;)

Skoncentrujemy się zatem na składzie naszych gości. Wiadomo, że receptura Coca-coli jest tajna (chociaż podobno jej sekret został już zdradzony, słyszeliście o tym?), ale mimo to spróbujmy chociaż ocenić składniki, którymi chwali się producent.

Coca-cola
Skład:  woda, cukier, dwutlenek węgla, barwnik: karmel E 150d, kwas: kwas fosforowy, naturalne aromaty w tym kofeina

Cola
Skład: woda, dwutlenek węgla, kwas cytrynowy, kwas fosforowy (regulatory kwasowości), karmel amoniakalno-siarczynowy (barwnik), kofeina (aromat), cyklaminian sodu, sacharynian sodu, aspartam (substancje słodzące), benzoesan sodu i sorbinian potasu (substancje konserwujące). Zawiera źródło fenyloalaniny. Zawiera substancje słodzące.

Kojarzycie taki system, że składniki wymieniane na etykiecie ułożone są w kolejności malejącej? Czyli w obu produktach najwięcej jest wody, dlatego też została wypisana jako pierwsza. W Coli drugi co do zawartości w produkcie jest dwutlenek węgla, a w Coca-coli... CUKIER! Bez komentarza. ;)

Obaj producenci użyli barwników, stosując różny zapis, producent Coli wprost napisał, że użył karmelu amoniakalno-siarczynowego, a producent Coca-coli użył symbolu E 150d.

Czym jest karmel E 150d? To nic innego jak karmel amoniakalno-siarczynowy. Ogólnie - czym jest karmel? W bardzo mądrej książce pt. "Chemia żywności" pod redakcją Z. Sikorskiego czytamy, że
"Karmelem nazywa się brunatno zabarwiony produkt o charakterystycznym zapachu i smaku, powstający w wyniku ogrzewania stopionych cukrów do temp. 150-200 st. C."
Czyli nic strasznego. A coś smacznego ;)

Natomiast poniżej znajduje się definicja  karmelu amoniakalno-siarczynowego:
Karmel amoniakalno-siarczynowy otrzymuje się w wyniku kontrolowanej obróbki cieplnej węglowodanów (dostępnych w handlu produktów spożywczych o właściwościach słodzących posiadających wartość odżywczą, które są monomerami glukozy i fruktozy lub ich polimerami, np. syropy glukozowe, sacharoza lub syropy inwertowane i dekstroza) z dodatkiem kwasów lub zasad lub bez, w obecności zarówno związków amonu, jak i siarczynowych (kwas siarkawy, siarczyn potasu, disiarczyn potasu, siarczyn sodu, disiarczyn sodu, wodorotlenek amonu, węglan amonu, wodorowęglan amonu, fosforan amonu, siarczan amonu, siarczyn amonu oraz wodorosiarczyn amonu).
Niestety ten karmel to nie jest po prostu podgrzany cukier :( Można zadać pytanie: po co? na co? Dlaczego w tak drastyczny sposób oszpecono śliczniuchny karmel?
Otóż: tak jak wszędzie, również i w technologii żywności, liczy się czas i pieniądz. Również jakość. A na jakość karmelu ma wpływ temperatura, czas ogrzewania oraz rodzaj substancji dodawanych w celu przyspieszenia karmelizacji. Dodatek soli amonowych lub amin umożliwia uzyskanie karmelu o pożądanych cechach sensorycznych (co jest super, bo nam bardziej produkt smakuje!), ale powoduje tworzenie się pochodnych imidazolu i innych związków szkodliwych dla zdrowia (eeehhh... szkoda).

Co tam dalej mamy? Kwasy: fosforowy (Coca-cola) i cytrynowy oraz fosforowy (Cola).

Pierwej zajmiemy się kwasem cytrynowym.
Po co kwas cytrynowy dodawany jest do napojów? Kwas cytrynowy (E 330) stabilizuje barwę (dla docieliwych), ma działanie przeciwutleniające, zapobiega stratom witaminy C, poprzez obniżenie pH zapobiega rozwojowi drobnoustrojów, reguluje poziom kwasowości i wzmacnia cechy smakowe napoju. Fajnie, prawda? Ale kwas cytrynowy m.in. odpowiedzialny jest za rozpuszczanie  pryzmatów szkliwnych (w każdym razie tak tu piszą). Jeżeli zatem dbamy o mocne zęby i po to stosujemy różnego rodzaju pasty, czyli ogólnie rzecz biorąc dbamy o higienę jamy ustnej, raczej unikajmy kontrolujmy ilość produktów zawierających ten kwas w naszej diecie. 

Kwas fosforowy (E 338) jest również regulatorem kwasowości, ale zdaniem niektórych autorów jego potencjał erozyjny jest znacznie niższy niż np. kwasu cytrynowego. On również wpływa, poprzez zakwaszenie produktu, na smak, zwiększenie mikrobiologicznej trwałości, konsystencję czy hamowanie niektórych procesów enzymatycznych. Jednakże na kwas fosforowy należy uważać, ponieważ nadmiar fosforanów w diecie może doprowadzić do zaburzenia gospodarki fosforowo-wapniowej w organizmie. W typowej diecie mieszanej, w skład której wchodzą produkty zbożowe, mięso i produkty mleczne, absorbowane jest ok. 60% fosforu, podczas gdy z dodatków fosforanowych (kwas fosforowy, polifosforany, pirofosforany) pierwiastek ten wchłaniany jest w 100%! Źródło

Możemy domniemywać, że producent Coli stosując dwa rodzaje regulatorów kwasowości zmniejszył udział kwasu fosforowego, co jest dla nas w sumie korzystniejsze (a erozji szkliwa zapobiegniemy, jeżeli po spożyciu napoju, umyjemy zęby ;).

Kolejny składnik: aromaty. Kofeina pojawia się w obu produktach (producent Coca-coli dorzucił jeszcze inne naturalne aromaty, które nie zostały wyszczególnione, ale miał do tego prawo).
Kofeina ma przede wszystkim działanie pobudzające. Pobudza ośrodkowy układ nerwowy, ośrodki oddechowy i naczynioruchowy, rozszerza naczynia mózgowe i wieńcowe, dzięki czemu lepiej nam się myśli, mocniej odbieramy wrażenia, mamy więcej pomysłów. Jednakże takie pobudzenie układu nerwowego jest krótkotrwałe, a dłużej trwają niekorzystne skutki fizjologiczne, jak np. zakłócenie procesu odpowiedniego wykorzystania żelaza, niezbędnego przy powstawaniu neurotransmitterów (neuroprzekaźników, dzięki którym w ogóle funkcjonuje nasz układ nerwowy).
Ciekawostka: kofeina jest standardem smaku gorzkiego stosowanym w analizie sensorycznej.   
I w tym momencie zakończyliśmy omawianie składników Coca-coli. Ale w Coli jest jeszcze coś, na co powinniśmy zwrócić uwagę: substancje słodzące oraz konserwanty. Coca-cola ma dużo cukru. Fakt niezaprzeczalny. Ale Cola nafaszerowana jest różnymi sztucznymi substancjami słodzącymi (w tym aspartamem, który zawiera fenyloalaninę). Jest to ważna informacja dla osób chorych na fenyloketonurię (inaczej PKU), charakteryzującą się niemożnością metabolizowania tego aminokwasu przez organizm (niebezpieczna choroba, a osoby na nią cierpiące są na ścisłej diecie). Tak więc taka Cola nie jest dla każdego.
 
Czy można powiedzieć, że któryś napój jest lepszy? Na pewno nie polecamy picia takich rzeczy w ogóle, ale jeżeli już, najlepiej jest kierować się zasadą „im mniej składników, tym lepiej”. Wniosek zatem nasuwa się sam. :)

Pozdrawiam i do następnego ringu!
EM












wtorek, 4 września 2012

Czerwono mi...

... czyli spełniamy życzenie Czytelniczki :)
Zabieramy się za to, co w pewnej reklamie ratuje parówki  (tym produktem też się kiedyś zajmiemy ;)

Dzisiaj mamy zaszczyt gościć w naszym programie wyjątkowe warzywo, które ma tę wspaniałą cechę, że po przetworzeniu jest bardziej wartościowe niż na surowo. Ale czy rzeczywiście każde przetworzenie nam odpowiada?

Oto nasi goście: 
KETCHUP ŁAGODNY (Jamar) 
vs.
KETCHUP PIKANTNY (Pudliszki)














Ketchup Łagodny (Jamar)

Sos pomidorowy
Skład: woda, pomidory (112g na 100g ketchupu), cukier, ocet spirytusowy, skrobia modyfikowana, warzywa, sól, mieszanka przypraw, substancje konserwujące: sorbinian potasu, benzoesan sodu

Wartość odżywcza 100g produktu:
Energia 381 kJ/90 kcal
Białko 0,9g
Węglowodany 20,8g
Tłuszcz 0,2g


Ketchup pikantny (Pudliszki)
Skład: pomidory (183g na 100g ketchupu), cukier, ocet, sól, skrobia modyfikowana, aromaty naturalne (zawierają seler), przyprawy, bez konserwantów, pasteryzowany

Wartość odżywcza w 100g
Energia 597kJ/141kcal
Białko: 1,3g
Węglowodany: 33,2g
Tłuszcz: 0,1g
Różnica, która jako pierwsza rzuca się w oczy to to, że jeden z naszych gości jest sosem pomidorowym i dlatego też, w jego składzie jako pierwsza wymieniona jest woda

Widzimy również różnicę w ilości pomidorów, z których powstał ketchup. Im więcej pomidorów, tym gęstszy ketchup i lepsza jego jakość. Ketchupy produkowane z większej ilości pomidorów nie potrzebują zagęstników lub potrzebują ich w mniejszej ilości. Często stosowanym zagęstnikiem jest skrobia (modyfikowana), która znajduje się w składzie obu omawianych produktów. Pod hasłem "modyfikowana" kryje się zazwyczaj to, że jej właściwości zostały zmienione na drodze chemicznej. Skrobię możemy modyfikować jeszcze fizycznie i enzymatycznie. Głodnym wiedzy polecamy artykuł: Skrobia modyfikowana . 

Aromaty naturalne - cóż to oznacza? Że pochodzą ze źródeł naturalnych. Dlaczego nie jest wyszczególniony aromat, np. aromat pomidorów? Ponieważ producent nie musi tego pisać. Jeżeli producent użył różnych aromatów, których nie jesteśmy w stanie rozróżnić, może po prostu napisać "aromat naturalny".

Przykład: Ciastko zawiera "naturalny aromat cytrynowy" i "naturalny aromat truskawkowy z innymi naturalnymi aromatami"
Wykaz składników może wyglądać następująco:
 Składniki: (…), “naturalny aromat cytrynowy, naturalny aromat tryskawkowy z innymi naturalnymi aromatami"  (…)
 Składniki: (…), “naturalne aromaty: cytrynowy oraz truskawkowy z innymi naturalnymi aromatami”, (…)
 Składniki: (…), “naturalny aromat cytrynowy/ truskawkowy z innymi naturalnymi aromatami”, (…)
 Składniki: (…), “naturalny aromat truskawkowy z innymi naturalnymi aromatami”, (…) Tylko wtedy, gdy aromat truskawkowy jest rozpoznawalny, a cytrynowy - nie jest rozpoznawalny w końcowym produkcie spożywczym.
 Składniki: (…), “naturalny aromat cytrynowy z innymi naturalnymi aromatami”, (…) Tylko wtedy, gdy aromat cytrynowy jest rozpoznawalny, a truskawkowy - nie jest rozpoznawalny w końcowym produkcie spożywczym.
 Składniki: (…),“naturalne aromaty”, (…) Tylko wtedy, gdy ani aromat cytrynowy ani truskawkowy nie są rozpoznawalne w końcowym produkcie spożywczym.
 Składniki: (…), “naturalne substancje aromatyczne”, (…) Tylko wtedy, gdy jest to stosowne.
 Składniki: (…), “aromaty cytrynowy i truskawkowy”, (…)
 Składniki: (…), “aromaty”, (…)

Różnicę w składzie widzimy również jeżeli chodzi o dodatek warzyw. Nie wiemy, jakie warzywa  i ile dodał producent. Taka wiedza byłaby potrzebna, szczególnie osobom, którym test na nadwrażliwość pokarmową wykazał np. złą reakcję organizmu na marchewkę.

I ostatnia różnica w składzie to sposób utrwalenia produktu. Pudliszki poddały ketchup pasteryzacji, czyli utrwaleniu produktu poprzez zastosowanie wysokiej temperatury. Produkt taki nie wymaga już dodatków konserwantów. Jest to metoda naturalna (przypomnijmy sobie babcine weki;). Jamar zastosował konserwację chemiczną. Ogólnie rzecz biorąc, jeżeli w ciągu dnia unikamy produktów w ten sposób konserwowanych, mały dodatek takiego ketchupu do kanapki raczej nam nie zaszkodzi. Problem pojawia się wówczas, gdy większość produktów w naszej diecie zawiera konserwanty. Dlatego też świadomie wybierajmy produkty, które jemy. 

Patrząc na wartość odżywczą, stwierdzamy, że ketchup Pudliszki dostarcza więcej energii. Najwyraźniej wynika to z tego, że zawiera więcej węglowodanów (pochodzących z pomidorów i cukru). Czy powinniśmy się bać takiej kaloryczności? Tak, jeżeli zjadamy cały słoiczek na raz. ;) Jeżeli ketchup traktujemy jako dodatek, aż tak bardzo nie musimy przywiązywać wagi do jego kaloryczności. Pamiętajmy, że przetworzone pomidory charakteryzują się większą ilością likopenu niż świeże. Likopen jest przeciwutleniaczem i chroni organizm m.in. przed rakiem, miażdżycą, chorobami neurologicznymi. Zatem zawartość likopenu jest ważniejsza niż kaloryczność ketchupu.

Biorąc pod uwagę skład produktów, zdecydowanie wybieramy Pudliszki. Jeżeli chodzi o wartość odżywczą, lepiej prezentuje się Jamar. Jednakże ponieważ im mniej dodatków do żywności i więcej pomidorów w ketchupie, tym zdrowiej, jako zwycięzcę ogłaszamy:

Ketchup Pikantny Pudliszki

Wybierając podczas zakupów ketchupy, sugerujmy się przede wszystkim ich składem. Lepiej unikać produktów konserwowanych chemicznie, z małą ilością pomidorów i zagęszczanych skrobią kukurydzianą.




Pozdrawiamy
EM i ER


PS. Czy ketchup polecimy każdemu?
Jak zwykle " co dla jednego jest lekarstwem, dla drugiego może być trucizną".
I tak, jeżeli masz problemy ze skórą, dobrze jest zrezygnować na jakiś czas z ketchupu. Nie podamy ketchupu również reumatykom ani dzieciom z ADHD.