piątek, 22 lutego 2013

Produkty light - czy warto? cz. I






Coś słodkiego…
… czyli obiecany fragment wykładu pt. „Produkty light – czy warto?”.
Porównamy sobie dzisiaj dwie przedstawicielki rozkosznej słodyczy:


Czekolada Mleczna Wedel
vs.
Czekolada Mleczna Bez Dodatku Cukru Wawel




Czekolada Mleczna Bez Dodatku Cukru jeszcze do niedawna nosiła nazwę „Lekka”. Skąd zmiana nazwy? Zaraz się wszystko okaże :)

Pierwsze, co zrobimy, to porównamy sobie skład obu czekolad (slajd z mojej prezentacji):




Niby nic niepokojącego – w Czekoladzie Bez Dodatku Cukru faktycznie nie ma w składzie cukru. Jego miejsce zajął maltitol (E965). Maltitol należy do tzw. „alkoholi cukrowych” – polioli. Na stronie www.eufic.org czytamy, że:
„Poliole są to tzw. alkohole cukrowe. Występują one naturalnie, ale większość jest wytwarzana przemysłowo z innych węglowodanów. Jednym z najczęściej wykorzystywanych polioli jest izomalt, który wytwarzany jest z sacharozy. Poliole mają słodki smak i mogą być stosowane w żywności analogicznie do cukrów, natomiast spożywane w dużych ilościach mogą mieć działanie przeczyszczające (laksacyjne).”

Stąd na opakowaniu informacja, że „Spożycie w nadmiernych ilościach może mieć efekt przeczyszczający.”. Obecność malitolu wyklucza ten produkt w diecie m.in. osób cierpiących na zespół jelita drażliwego. Zauważmy jeszcze, że Czekolada Mleczna Bez Dodatku Cukru zawiera dwa emulgatory -  oprócz lecytyny sojowej (która jest standardowym emulgatorem w produkcji czekolady <wyzwanie: znajdziecie jakąś bez lecytyny sojowej?>) pojawia się dodatkowo tajemniczy E 476Polirycynooleinian poliglicerolu. Na stronie Federacji Konsumentów  możemy przeczytać, że jest to
„syntetyczny emulgator i stabilizator. Stosowany w produktach przeznaczonych do smarowania pieczywa o zredukowanej ilości tłuszczu, do sosów sałatkowych, słodyczy na bazie kakao i czekolady. W testach na zwierzętach przy podawaniu dużych dawek obserwowano powiększenie wątroby i nerek. Odradza się częste spożywanie.”
W Czekoladzie Mlecznej skład jest klasyczny, wszystkie składniki są naturalne, nie ma żadnych dodatków do żywności, jakość tłuszczu jest dobra (UE dopuszcza 5% dodatek tłuszczu roślinnego innego niż tłuszcz roślinny – a jak dobrze pamiętamy – tłuszcz roślinny m.in. ma działanie rakotwórcze) – pojawia się tylko tłuszcz kakaowy oraz mleczny (w końcu to czekolada mleczna). Różnica jakościowa między czekoladą mleczną a „light” to inny rodzaj substancji słodzącej oraz dodatek drugiego emulgatora.

Zerknijmy teraz na wartość odżywczą obu czekolad (poniżej slajd z mojej prezentacji a na potwierdzenie - zdjęcia produktów):
Wykład "Produkty light - czy warto?" Ewa Mirkowicz

Wartość energetyczna: 100g Czekolady Mlecznej dostarcza 530 kcal, a 100g Czekolady Mlecznej Bez Dodatku Cukru... 485 kcal. Różnica to jedynie 45 kcal!!! Czekolada Bez Dodatku Cukru ma aż o 8% mniej kalorii niż czekolada mleczna klasyczna. Jestem pod wrażeniem tak oszałamiającego ograniczenia kaloryczności!

Białko: w Czekoladzie Bez Dodatku Cukru jest o 12% więcej.

Węglowodany: Ogólna ilość węglowodanów w Czekoladzie Bez dodatku cukru jest o 9% mniejsza niż w Czekoladzie Mlecznej. Aż o 9%! Jednakże żeby być sprawiedliwym, trzeba spojrzeć na jakość węglowodanów. W Czekoladzie Mlecznej Bez Dodatku Cukru nie ma cukru w sensie sacharozy, a większość weglowodanów stanowią poliole.

Tłuszcz: Czekolada Bez Dodatku Cukru ma o 16% więcej tłuszczu niż Czekolada Mleczna! Tłuszcz w czekoladzie to przede wszystkim kwasy tłuszczowe nasycone, które tworzą tkankę tłuszczową na wysokości pępka. 
Błonnik: Akurat moim zdaniem ilość błonnika w czekoladzie nie jest aż taka istotna (dla błonnika jemy marchewkę a nie czekoladę), ale możemy nadmienić, że w Czekoladzie Mlecznej Bez Dodatku Cukru jest 16% mniej błonnika niż w Czekoladzie Mlecznej. To ograniczenie nie jest na naszą korzyść, ponieważ to błonnik pokarmowy zmniejsza indeks glikemiczny produktów spożywczych, reguluje persytaltykę jelit i ułatwia chudnięcie. 

Sód: Dla mnie to największa niespodzianka. Czekolada Mleczna Bez Dodatku Cukru ma 3 razy więcej sodu niż Czekolada Mleczna! Sód zatrzymuje wodę w organizmie, w nadmiarze doprowadza do powstania obrzęków i nadciśnienia. 

Czy produkty typu Czekolada Mleczna Bez Dodatku Cukru może być zaliczana do produktów "light"?
Pojawienie się na opakowaniu produktu spożywczego hasła "light" czy "lekki/a" jest oświadczeniem żywieniowym. Oświadczenia żywieniowe regulowane są przez prawo UE.

LEKKI
Oświadczenie, że produkt jest „lekki” oraz każde oświadczenie, które może mieć taki sam sens dla konsumenta, musi spełniać takie same warunki jak te, które ustalono dla terminu „zmniejszona zawartość”; oświadczeniu temu towarzyszy ponadto wskazanie na właściwość (właściwości), które sprawiają, że środek spożywczy staje się produktem „lekki”.
Niewiele nam to mówi. Poniżej mamy wyjaśnienie terminu "zmniejszona zawartość":
O OBNIŻONEJ ZAWARTOŚCI [NAZWA SKŁADNIKA ODŻYWCZEGO]
Oświadczenie, że zawartość jednego lub kilku składników odżywczych została obniżona oraz każde oświadczenie, które może mieć taki sam sens dla konsumenta, może być stosowane tylko wówczas, gdy obniżenie zawartości wynosi co najmniej 30 % w porównaniu z podobnym produktem, z wyjątkiem mikroskładników odżywczych, gdzie dopuszczalne jest różnica 10 % w wartościach odniesienia zgodnie z dyrektywą Rady 90/496/EWG oraz sodu lub wartości równoważnej dla soli, gdzie dopuszczalna jest różnica 25 %. 
Żaden ze składników odżywczych nie został ograniczony o więcej niż 30%. Zatem czy omawiana przez nas czekolada może być "lekka" ze względu na obniżoną kaloryczność?
ZMNIEJSZONA WARTOŚĆ ENERGETYCZNA
Oświadczenie, że środek spożywczy ma zmniejszoną wartość energetyczną oraz każde oświadczenie, które może mieć taki sam sens dla konsumenta, może być stosowane tylko wówczas, gdy wartość energetyczna jest zmniejszona o przynajmniej 30 %, ze wskazaniem na cechę lub cechy, które sprawiają, że dany środek spożywczy ma zmniejszoną ogólną wartość energetyczną.
Niespecjalnie, skoro wartość energetyczna jest mniejsza jedynie o 8% w porównaniu z produktem "klasycznym".

Dlatego też czekolada "lekka" nie jest już "lekką":
Biorąc pod uwagę skład oraz wartość odżywczą jako zwycięzcę dzisiejszego ringu ogrłaszam

Czekoladę Mleczną Wedel

Jeżeli chodzi o takie produkty jak Czekolada Mleczna Bez Dodatku Cukru czy powinny być totalnie skreślone? Uważam, że wszystko jest dla ludzi, jeżeli ktoś się boi lub nie może spożywać sacharozy, może sobie pozwolić na tego rodzaju czekoladę. Najważniejszy jest umiar!

Pozdrawiam
Ewa Mirkowicz

piątek, 15 lutego 2013

W świecie twarożków... specjalnie na bis!


W świecie twarożków…

Kolejna strasznie długa przerwa w pisaniu. Niewybaczalna przerwa. Niestety (a może i stety ;) ) tyle zadań i obowiązków ostatnio na mnie spadło, że nie miałam możliwości stworzenia dobrego postu.
Piszecie do mnie, czy jeżeli dany produkt danej firmy jest w porządku, to czy można w ciemno kupować inne produkty danego producenta. Cóż…
Na dzisiejszym ringu staną dwa twarożki TARTARE:

Znany nam
TARTARE Łososiowa Zatoka oraz jego pobratymiec TARTARE Borowikowy Las.







Oba twarożki mają bardzo ładne i estetyczne opakowania. Nazwy działają na wyobraźnię. Produkty wyglądają smakowicie!
Przypomnijmy sobie wartość odżywczą Łososiowej Zatoki oraz poznajmy  Borowikowego Lasu:


Wartość odżywcza w 100g produktu

Łososiowa Zatoka
Borowikowy Las
Wartość energetyczna
1099 kJ/266 kcal
1094 kJ/265 kcal
Białko
7,8g
7,5g
Węglowodany
3,5g
3,5g
Tłuszcze
24,5g
24,5g

Jak wynika z tabelki powyżej, wartość odżywcza obu produktów jest niemalże identyczna.  Nie ma co się zatem nad nią rozpisywać.

Przeanalizujmy teraz skład.

Na pierwszy ogień idzie Łososiowa Zatoka:


TARTARE Łososiowa Zatoka. Serek twarogowy z wędzonym łososiem i koperkiem. Skład: ser twarogowy, aromat (zawiera wzmacniacze smaku: E 621, E 631, barwnik naturalny betanina), śmietanka, łosoś wędzony (0,8%), sól, koper (0,1%). Produkt zawiera białka pszenicy, soi i olej rybny. Produkt termizowany, spulchniony azotem. Nie zawiera konserwantów. Wyprodukowany w zakładzie wykorzystującym do produkcji mleko krowie oraz kozie.
TARTARE Borowikowy Las. Serek twarogowy z borowikami. Skład: Ser twarogowy, śmietanka, sól, aromat naturalny, borowiki (0,4%), przyprawy. Produkt zawiera białka pszenicy. Produkt termizowany, spulchniony azotem. Nie zawiera konserwantów. Wyprodukowany w zakładzie wykorzystującym do produkcji mleko krowie oraz kozie.



Pierwsza podstawowa różnica  to ilość składników. Borowikowy Las ma znacznie mniej w swym składzie. Pamiętając o tym, że kolejność składników odpowiada ich zawartości w produkcie, z łatwością zauważymy, że w podstawą Borowikowego Lasu jest ser twarogowy i śmietanka, a Łososiowej Zatoki  ser twarogowy i… aromaty (w tym wzmacniacze smaku!).

Chciałabym zwrócić uwagę na informację, że „produkt zawiera białka pszenicy”. Coraz głośniej jest o tym, że dzisiejsza pszenica jest zmodyfikowana genetycznie i sprzyja m.in. otyłości. 99% osób wykonujących w moim gabinecie test na nadwrażliwość pokarmową ma problem z tolerancją pszenicy! Dlaczego producent dorzuca białko pszenicy do twarożku?!  Ponadto w Łososiowej Zatoce znajdziemy jeszcze białko soi (dlatego też tego produktu powinny unikać osoby chore na Hashimoto czy z klasyczną niedoczynnością tarczycy) oraz olej rybny (zapewne by nadać smak). A właśnie – smak twarożku! Serek twarogowy z wędzonym łososiem i koperkiem – zawartość łososia to 0,8% a koperku 0,1%. Co to oznacza? Że na 100g twarożku 0,8g to łosoś. Niecały gram! Ilość twarożku w opakowaniu to 150g. Zatem w jednym opakowaniu znajdziemy oszałamiającą ilość łososia – aż 1,2g! A w opakowaniu Borowikowego Lasu ilość borowików to 0,6g!!! Nic dziwnego, że w Łososiowej Zatoce jest tyle wzmacniaczy smaku i olej rybny! Czy bez tych składników miałaby choćby posmak łososia?

Ponieważ wartość odżywcza jest niemalże identyczna, zwycięzcę dzisiejszego Ringu wybieram na podstawie składu.

Zdecydowanie wygrywa:

BOROWIKOWY LAS
gratulacje :)

PS. E 621 to glutaminian sodu, a E 631 to inozylan disowowy. Jeżeli cierpisz na nadciśnienie, unikaj dodatków do żywności zawierających sód!


Pozdrawiam
Ewa Mirkowicz